Tytuł: Painkiller: Recurring Evil - Recenzja w CDA Wiadomość wysłana przez: Paindemonium Kwiecień 11, 2012, 01:49:30 Znowu majowy numer CD-Action (http://www.cdaction.pl/) przywitał nas troszkę spóźnioną recenzją kolejnej odsłony Painkillera. Ostatnio marka gry przechodziła z rączki do rączki i to, co, z JoWooD zostało po upadku finansowym, wykupił Nornic Games. Myślano, że to nowy początek dla naszego rodzimego FPSa… BŁĄD! Jako czytelnik powyższego czasopisma w skrócie jak zawszę przedstawię opinie i ocenę tego produktu.
W majowym numerze 203 na 2012 rok Painkiller: Recurring Evil otrzymał ocenę 3/10 Co klasyfikuje go na najgorszą odsłonę serii tuż, po Painkiller: Resurrection(według miarki redakcji CDA rzecz jasna) Poprzednia odsłona miała o pół miarki więcej punktów a już same „Zmartwychwstanie” o pół miarki w dół od dzisiejszej oceny (odsyłam do starszych newsów albo do recenzji w CDA). W skrócie ujmijmy, co recenzent uznał za plus. Niewątpliwie muzyka Mikołaja Birka przypadła do gustu nawet i krytykom serii, Nowe 5 map też dało troszkę klimatu, ale niestety na tym się skończyła lista plusów. O minusach szkoda gadać… największym jest na pewno czas gry oraz nieadekwatna cena produktu, czyli 10 euro za 2.5 godziny gry (mnie osobiście tyle to zajęło na normalnym trybie rozgrywki). W skrócie, nowy właściciel zachował ciepłe posadki poprzednich właścicieli marki i nadal bawią się w recyklingu. Tak już pomijając samą recenzję należy wspomnieć, że przy produkcji tej gry miał swój udział stary skład z Eggtooth team, mapy wykonał Med-art a nasz serwis tak jak przy ostatniej odsłonie obdarzył patronatem ten tytuł. I tutaj nasuwa się pewna kwestia. Sam osobiście żałuję, że przyłożyliśmy rękę do tego potworka, mimo że nasza pomoc była symboliczna. Czemu? A no, jeżeli rozmawiamy z właścicielami marki o jednym a robią, co innego a wynikiem takiego zbiegu wydarzeń jest wyjście bubla na miarę Painkiller: Resurrection to ja serdecznie dziękuję za taką współpracę. Niski nakład na produkt, wysoka cena sprzedaży i mało, co i byle, co do zagrania. Jak to w recenzji w CDA (i rzecz jasna nie tylko tu) powiedziano, Painkiller: Recurring Evil to czysty skok na kasę w stylu, jakim już nam serwowano od kilku lat przez znanych wszystkim właścicieli tej, że marki. Jak zwykle przy tego typu newsach, odsyłam do najnowszego numeru CD-Action (http://www.cdaction.pl/) gdzie możecie zapoznać się z pełną oceną redakcji największego czasopisma o grach w Polsce. Tytuł: Odp: Painkiller: Recurring Evil - Recenzja w CDA Wiadomość wysłana przez: PainkillerAnime Czerwiec 18, 2012, 12:00:42 Według mnie Recurring Evil wygląda dobrze. Nie ma co stękać.
|