[Scorpiona]

Tyle, że ja nie znam żadnego Scorpiona .

Wykup sobie pełną frapsa albo... ściągnij . Pewnie polepszy ilość klatek. A tak w ogóle ja używam Game Cama.

Hostel, jednym słowem masakra. Ale z takich filmów 'gore' polecam The Ring. Nawet dobry jak na horror.

Chciałem was powiadomić o pewnej grze. Przez wielu zapomniana, niedoceniona. Ja pogrywałem w nią kiedyś, lecz teraz mi się znudziła. Opowiem co nieco o niej. Gra nazywa się Fahrenheit, grę zaczynamy jako mężczyzna, który zostaje 'porwany' przez klątwe, która panuje w mieście od jakiegoś czasu. Służby porządkowe nie mogą poradzić sobie z masowymi morderstwami. Następują one zupełnie bez powodu. Co dziwne najczęściej przez prawowitych obywateli miasta. Jak to wspomniałem, na początku gry wcielamy się w pewnego mężczyzna, który został właśnie napadnięty przez klątwe. Zabija osobę w toalecie, odzyskuje świadomość i poprostu musi chronić się, i rozwikłać zagadkę morderstw. W grze również wcielamy się w duet policyjny. Ścigający owego mężczyzne, inaczej mówiąc zamienia się w zwierzynę, policja jest łowcą. W grze występuje dużo zwrotów akcji, fabuła jest głęboka, ciekawa. Szczerze polecam tą grę, lecz niektórym może się niespodobać. Dodam jeszcze, że jest to jedyna gra tego gatunku, która mi się podoba.
Zamieszczam pare ss'ów.





No i okładka gry :

Prawdopodobnie ściągne na jutro/pojutrze. Zagram jak ktoś będzie chętny .

To jest koszmar, nie gra. Jak można tak zerżnąć wszystkie pomysły/lokacje z innych gier, nie mówię tutaj o częsciowym wykorzystaniu pomysłu. Ale to powinno być karane...

Ja słucham tylko Gangsta rapu ( rock czasami ) . Ponieważ interesuje się bardzo, od wielu lat kryminologią i militariami.
( gangi, mafie itp). Polecam kawałki Eazy E'go jak ktoś zna. Pozdro.

Dziękiiiiiiii, narazie zobaczę czy będzie działać, zainstaluje itp. Pozdro dla was za pomoc :].

@edit: Wszystko działa jak należy. Dzięki.

Eee... Jest problem Po włączeniu "pobierz" wyświetla mi się strona z treścią... Chińską ? Rar!

Dobra, dzięki za zainteresowanie, przeszukam dział, może coś znajdę.
@Edit: No niestety nic nie znalazłem.

No rozumiem. Ale czy jest jakiś sposób na rozwiązanie tego?

A mianowicie, wchodząc do PK++ kursor nie chce mi ruszyć, jak zminimalizuje, i znowu wlacze, to się ruszy ale na jedno kliknięcie. Mam painkillera czarną edycję. Jeżeli możecie, pomóżcie.

Ke? A co to za gra w Painkillera nie zabijając ani jednego przeciwnika? No nie no, jak tak można . Sposób fajny, ale nie dla mnie. Wolę klasycznie, robiąc rozpierduchę na mapie.

Hmm. Mam jako taki pomysł na poziom, spróbuję go opisać jak najlepiej potrafię . Przede wszystkim ważne, aby miał klimacik, dokładniej taki dreszczyk chociaż, ale najważniejsze, aby była rozpierducha, jak na painkiller'a przystało. Poziom wyglądałby tak: Zamknięty na cztery spusty stary, duży dom. Na ścianach różne napisy, napisane krwią. Latające w koło zjawy, duchy. I pałęczące się pod nogami gigantyczne ilości goblinów, i takich mniejszych potworków. Oczywiście zabijamy je, powoduje to wielką masakrę :]. Widzimy wkońcu otwarte drzwi, radocha, biegniemy, przed nosem niestety zamykają się nam drzwi. Obracamy się, tam pokazuje się scena a'la The Ring, przed nami stoi dziewczynka, dość straszna, coś jak Samara Morgan, robi zamach i po chwili znikam( wszystko trwa błyskawicznie). Wystraszeni kontynuujemy przechadzkę po domu, idziemy po skrzypiących schodach, wydłużają się co chwilę. Słyszymy dzwięk pozytywki, biegniemy w stronę jej głosu. Nagle, zapadają się schody, spadamy na głowy 'większym' goblinom. Staramy się je niszczyć, lecz ich przybywa coraz więcej, po chwili wszystkie znikają, wchodzimy do pewnych drzwi i nagle znajdujemy się w labiryncie z bossem. Wygląda jak wielki grubas, zamiast rąk ma wiertarki, porusza się zwinnie na nogach. Tym, że jest masywny, blokuje przejście w labiryncie, wydajemy w niego całą amunicję, nic. Nagle wpadamy na pomysł, strzelamy w oczy przeciwnika, on oślepiony macha wiertarkami gdzie popadnie, próbujemy wskoczyć na niego, nagle trafia nas wiertarka. Z 10'ma hp strzelamy w wiertarki, nagle jedna z wiertarek odpada. Boss rusza, potyka się o wiertarkę i nadziewa się na nią, odwracamy się, idziemy. Słyszymy krzyk, boss podnosi się, wyjmuje wiertarkę z brzucha, flaki i krew leją się na ziemię, zamachuje się i po chwili w naszą stronę leci wiertarka, uderza w nas, giniemy. Koniec levela, rozpisałem się jak cholera, tak btw. To mój pierwszy post, witam wszystkich użytkowników forum .