[Wieta]

Witam wszystkich!

Mam oto taki irytujący problem. Gram sobie na Singlu przypominając stare dobre czasy, aż dochodzę do pewnego momentu i ... klapa.
Mapa to Babel; jest to miejsce przy schodach, na szczycie których stoi kilka beczek. Idąc dalej zamykają się za nami drzwi i wylatuje kilka tych zakutych kundli.

Mój problem polega na tym, że kiedy podchodzę dalej, podłoga pode mną zapada się, ja spadam i GAME OVERRR!
Jedynym wyjściem był skok na lewą stronę, gdzie był stabilny grunt. Dodam, że dalej znajdywało się święty przedmiot leżący przy ścianie.

Spotkał się ktoś z podobnym problemem? 
Jak to przejść; w dole przecież widać paczki z amunicją, jakby kolejne miejsce w naszej piekielnej wędrówce.

Dzięki za pomoc 

[CCCP]

Ja grałem w następujący sposób:

Naciskam ~, wpisuję pkgod i pkweapons

A co do tego to musisz się pomęczyć też to przechodziłem, musisz iść z wyczuciem, tam gdzie grunt zapada się najpoźniej. Musisz iść odrazu nie zatrzymywać się. Dojdziesz to tego metodą prób i błędów

[Mammoth]

Przechodzenie na kodach jest dla dzieci. Po prostu brakuje Ci tekstur. Ye-back w którymś temacie wyjaśniał jak trzeba temu zaradzić, ale nie mogę tego znaleźć...

[pa1ner]

Ej, ej! Wcale nie! Ja tez czasem musialem sie poratowac kodami.

[Mammoth]

Ja nigdy nie używałem kodów i przeszedłem grę na poziomie Koszmar i Trauma po kilka razy. Dalej twierdzę, że kody są dla dzieci.

[pa1ner]

Kogo to interesuje ile razy i na jakim poziomie przeszedles gre? Mnie na pewno nie. I to ma byc argumentem ze kody sa dla dzieci? Zacznijmy od tego ze dzieci nie moga grac w painkillera (18 lat PEGI)

[Mammoth]

To nie jest temat do takiej dyskusji. Chcesz założyć inny o szkodliwości używania kodów w grach, to proszę bardzo.

[Galbatorix07]

To nie są chyba tekstury, bo wiem że jest tam miejsce w którym podłoga się rzeczywiście zapada, po prostu pruj przed siebie jednocześnie skacząc (bo tak najszybciej) aż dojdziesz do nie popękanego gruntu. A co do kodów, grę przeszedłem na koszmarze (ledwo), a na traumie nie. Dziękuję bardzo.