[Paindemonium]

 No i stało się. JoWooD po cichu zapowiadał reinkarnację i najwyraźniej do tego doszło. Właściciel marki Painkiller, stał się własnością szwedzkiego Wingeforst Invest a to oznacza ze firma będzie dalej funkcjonować. Nie wiadomo nic na temat tego co dotychczasowi właściciele praw do naszej słynnej strzelaniny z nimi zrobili ale są pogłoski że zostały sprzedane. Być może miano na myśli sprzedaż wraz z całym JoWooD  i terasz Szwedzi mają do tej gry prawa. To tylko spekulacje a zostaną one potwierdzone lub obalone najprawdopodobniej w tym miesiącu. Źródło informacji można znaleźć tutaj.

Co z samym Painkillerem a dokładnie z ostatnią odsłoną? W momencie sprzedaży, był już gotowy DLC do wydania za darmo lecz został on wstrzymany ze względu na ową transakcję. Rzecz jest prosta. Należy poczekać aż sytuacja z prawami autorskimi się wyjaśniła nim cokolwiek zostanie wrzucone do gry. Mimo zaistniałej sytuacji prace nad ulepszaniem i nowymi elementami gry wciąż trwają a przy okazji można wspomnieć o niewielkiej niespodziance szykującej się na zakończenie tego roku. Co może wzbudzić lekką kontrowersję i mieszane uczucia, powiązana jest jedną ze starszych odsłon Painkillera.

[Szowel]

a marka potem zostanie znowu sprzedana i pójdzie gdzieś do węgier , potem do turcji i skończy w izraelu 

[Paganfire]

Wszyscy wydupczą naszego painkillera i wróci do polski zjeb..ny.

[<AS|MO>]

ano niedługo to nam może Wyspy Owcze albo jaka Kolumbia wypuści paina ŻAŁOSNE!!!!!!!!!
A już miałem nadzieję,że coś będzie z PAINKILLEREM........

[Eggtooth]

Nie zapominacie że PK jest nadal w naszych rękach, i szykujemy niespodziankę pod koniec roku?

[Szowel]

Hmm... No właśnie. Ciekawe o jaką to niespodziankę chodzi 

[Paindemonium]

Się okaże ale bardziej mnie interesuje sytuacja z Redemption oraz przyszłość PK a nie niespodzianka ze starej odsłony. Wciąż nie wiemy w 100% kto ma prawa do PK.

[Paganfire]

Moje zdanie jest takie że Painkillera powinno tworzyć studio people can fly. Wszyscy pamiętają stare dobre czasy painkillera i booh. 

[Paindemonium]

A ja mowie ze PCF ma nas gdzies i PK też. Na hyperze (powtórzę to jeszcze raz), zacytowano Chmielarza który obwinia za błędy Bulletstorma PCtowców graczy a jeszcze wcześniej twierdził że nie chce mieć nic wspólnego z PK.

[<AS|MO>]

Bulletstorm straszna kicha moim zdaniem PCF wydało na świat grę jakich wiele na rynku a błędy to nie wina graczy tylko zwykłe niedopracowanie autorów

[bzarex]

Take it easy, Adrian Chmielarz mówi wiele w swoim niepowtarzalnym stylu, szczególnie o PC. Prawda jest jednak taka, że jeśli będzie wola współwłaściciela czy wydawcy PK wróci do People Can Fly. Obecnie przewiduje jednak, że EA skupi się na zarabianiu na nowej marce Bulletstorm, podobnie jak miało to miejsce z Dead Space.

[Paindemonium]

Niby tak ale nadal mnie trzymają w sercu słowa Chmielarza...

[Lopez]

Dla mnie "Painkiller" powinien mieć co najwyżej 2 części (czyli jedynka + dodatki BooH & Overdose. Resurrection powinno w ogóle nie być), a dwójka powinna być tym, czym jest "Redemption", tylko bez Billa. Tworzyć ją powinno PCF i to na zupełnie nowym silniku graficznym, i powinno być w niej co najmniej tyle poziomów, ile liczyła jedynka plus jeszcze może jakiś ewentualny dodatek z dodatkową porcją poziomów. Powinno być dwóch bohaterów z możliwością gry w trybie cooperative (czyli np. jeden gracz grałby jako Daniel Garner, drugi jako Belial) a w trybie dla pojedynczego gracza powinien być wybór, którym bohaterem chce się grać lub  w trakcie gry można by było przełączać między bohaterami (takie coś jak w "Conflict Desert Storm"), albo tak jak w "Redemption" na jednym poziomie gramy Danielem a na drugim Belialem. A tak to zmieniali się producenci i skaszaniono tę serię, która naprawdę miała zajebisty potencjał (cóż, nie liczy się tworzenie dobrych gier, tylko kasa).

//edit
a co do niespodzianki, to pewnie jakiś kozacki mod się szykuje

[Paindemonium]

Kto powiedział ze Redemption nie będzie na nowym silniku i bez COOPa? Bedzie ale później może i niedługo.

[bzarex]

Niby tak ale nadal mnie trzymają w sercu słowa Chmielarza...

Może te wpisy nieco złagodzą niesmak.