O cholera, co ja ślepą jestem czy co? Doprawdy trzeba być zdolnym, by nie dostrzec lekko zakamuflowanej drabinki. Sorry, to było lamerskie.
Dzięki Ye-back za ten filmik, który tylko potwierdza, że niekiedy obraz wyraża więcej niż 1000 słów — niczym rafaello . Jeszcze raz dziękuje i jak najszybciej zamknijcie tę szopę jaką tu odstawiłam .

Nie mam specjalnie możliwości udania się od razu „ma górę” - nie prowadzi tam żadna drabina, ani nic w tym rodzaju. Choć może jest jakiś alternatywny sposób, nie wiem coś a la „rocket jumpsy” z Unreala.
Jeszcze raz podaje opis mojego położenia, jestem w cylindrycznym pomieszczeniu, w którego środku znajduje się pionowo umieszczona rakieta, zaś samo pomieszczenie rozdzielone jest pięcioma, czy sześcioma platformami, miedzy którymi nie ma bezpośredniego połączenia (jeżeli zjedziesz na niższą, to już nie wrócisz na wyższą), a (początkowo) wychodzę na przedostatnią platformie od góry. Resztę znacie z poprzedniego posta. Pomocy… Czy to jakiś bug?

Cześć mam problem. Otóż dotarłam do trzeciego rozdziału i obecnie znajduję się w „bazie wojskowej”. Wszystko idzie znakomicie do momentu, gdy dochodzę do checkpointa usytuowanego naprzeciwko sporej rakiety. Schodzę na kolejne platformy, aż znajduję nieokratowane drzwi, kasuję przeciwników, odnajduję sekretny przedmiot nr. 2 i… i na tym koniec. Nie pojawia mi się żaden nowy checkpoint, strzałka „kompasu” nie wskazuje mi drogi, nie otwierają mi się żadne drzwi, nic.
Wczytałam zapis z początku poziomu, nawet jeszcze wcześniejszy, ten z peronu i w każdym utknęłam w tym samym momencie. To trochę frustrujące. Pomóżcie .