Painkiler - top
PainkilerPainkiler - topPainkiler - topPainkiler - topPainkilerPainkiler - topPainkiler - top
Painkiler
Menu główne    
Painkiller
Pliki
Konsola
Galeria
Filmy
Reklama
Recenzja Resurrection

Minęło trochę dni od premiery Painkiller: Resurrection, więc postanowiłem napisać chyba pierwszą recenzją tej gry, ponieważ kampanię ukończyłem a multiplayer lekko obadałem.

Po dość niefortunnym demku, które zastąpiono lepszym, nadal były wątpliwości co do całokształtu gry. Tak więc zdobyłem w swoje ręce pełniaka (rzecz jasne zapożyczonego z internetu ;) ) i odpaliłem ten jakże niefortunny tytuł. Firma Homegrown raczej miała identyczne podejście do gry jak twórcy poprzedniego dodatku, miał być poprawiony multiplayer, kampania miała dawać więcej doznań a nawet lepszą grafikę i coop'a. Ile z tych zamierzeń się spełniło, o tym już za chwilę.

Zaczniemy od początku a mianowicie od intra, które nie zachwyca wykonaniem i zbyt dużym nakładem pracy. Zwykły komiks z głosami postaci. Nawet jak na Painkillera, ta fabuła jest prosta. Bill Sherman, zabójca z CSI ginie od własnej bomby, która miała zabić kilku gangsterów, lecz ogień pochłonął także niewinnych cywilów. Lądujemy w katedrze obok której przeszliśmy na tamten świat. Dostajemy do ręki painkillera i ruszamy ochoczo szatkując wszytko i wszystkich oraz idąc za kobiecym głosem, który nas prowadzi. Od razu możemy podziwiać naprawdę niezłą robotę Homegrown pod względem poprawienia grafiki. Te światła, odbicia woda a nawet drgania powietrza są bardzo miodne. Szkoda tylko, że jak zaczynam się głębiej przyglądać grafice, to zaczynamy zauważać liczne niedopracowania. Otóż pierwsza mapka jest przegenialna, mimo że mieliśmy już katedrę, to tutaj ukazano inną, mniejszą w niesamowity sposób. Co chwilę przechodzimy powykrzywianym korytarzem i wychodzimy w pomieszczeniu identycznym lecz odwróconym do góry nogami z licznymi bajerami. Niestety często się zdarza że tekstury na mapkach są specjalnie powydłużane lub nachodzące na siebie co sprawia że kolejne mapy są już beznadziejne. Wielkie puste przestrzenie, niekiedy przeogromne, kompas nie zawsze się włącza przez co ciężko odnaleźć drogę. Liczne błędy w modelowaniu mapy, miejsca gdzie można sobie skoczyć w bezkresną przestrzeń edytora map, bardzo psuje zabawę. No nic, sfrustrowany gram dalej aż w końcu... no tak, koniec. 6 Map???!! No okej kilka jest naprawdę długich ale tylko 6? Coś jest nie tak... myślałem że odblokowuje się je z kolejnymi poziomami trudności tak jak mamy 3 odrębne zakończenia tej gry ale niestety mamy tylko 6 map do kampanii.

No nic, czas na multi, chcę założyć grę i co? Każe mi zakładać przez deticated server... to po co ta opcja w menu Start Game? Cóż... dołączę się, też problem bo mamy przeróżne wersje gier, ale w końcu gdzieś się dołączyło. No i co? Ehhh Błąd błędem pogania. Pewnie to było zamierzone przez twórców by móc biegać po ścianach ale to drastycznie rujnuje rozgrywkę, no i to że mamy stare bronie z pierwszego morderdcy bólu, to nasze postacie biegają z uzbrojeniem z przedawkowania. Wygląd DM_Sacred to jakieś nieporozumienie. No nie... error i witamy się z microsoft windows. Rozgrywka wieloosobowa raczej bez łatki się nie obejdzie.

Resurrection

Trzeba to przeboleć i zastanowić się nad kolejnymi atutami gry. Cóż, muzyka bitewna jest nowa ale zbyt radosna i króciutka, przeważnie monotonna. Ale przynajmniej znów słychać gitarki. Reszta dźwięków, muzyki i grafiki jest zaczerpnięta z pozostałych części gry.

Czas podsumować tę grę w kilku zdaniach. Homegrown miało zrobić identycznie jak z Overdose, modyfikację darmową dla graczy, zapewne Dreamcatcher szybko wyczuł zapach zielonych i zmienili projekt na pełnoprawny dodatek. Niestety dla nikogo nigdy ten tytuł nie będzie dodatkiem, głównie ze względu ogólnego wykonania gry. Liczne niedociągnięcia w kampanii, od tak porozstawiane teksturki porozciągane, byle zapełnić mapę. Grywalność może i jest lepsza niż w Overdose, ale ciągłe gubienie się po mapie sprawia że gra zaczyna być męcząca. Obiecywano lepszą grafikę, do niej nie mam zarzutu, jest miodna a liczne błędy w tym w multiplayer zostały naprawione, a raczej zastąpione nowymi. Bossowie? Prawie brak tego typu przeciwników, 2 razy w połowie mapki spotkałem mniejszego pancerpająka i ohydnie wielkiego hellhounda, prócz większej ilości życia niczym nie różnili się od mniejszych pierwowzorów przez co można ich klasyfikować wyłącznie jako minibossów jak słynnego olbrzyma w katedrze pierwszej odsłony tej zacnej gry. Inteligencja przeciwników stoi czasami na niskim poziomie, zainteresowani mogą się zapoznać z tym filmem. Na końcu na szczęście już mamy bossów ale w nadwyżce, bo dwóch na raz, w dodatku wyglądają paskudnie. Astaroth wygląda jak plastikowa zabawka godźilli a Ramiel to już nawet tekstury pogubił. W dodatku są prości do pokonania.

Resurrection

Ostatnie słowa kieruję w stronę trybu kooperacji. Można grać nawet w 4 osoby, ale sposób dołączania się do takiej gry i tworzenie jej jest dla mnie tragicznie przygotowane, mimo że zabawa niezła z kolegami (oczywiście domomentu pierwszego zawieszenia się gry). Tryb ten to coś w stylu FFA z potworami, w którym ma się wrażenie, że niewiadomo o co chodzi.

Resurrection

Co można sądzić o tej grze? Ładna, ale niedopracowana. Dodatek ale znów amatorski niczym mod. Grywalny? Tak, do czasu. Bo nam obiecywano 6 nowych potworów i broni a niestety, naliczyłem tylko ze 3 a z uzbrojeniem twórcy odjechali równo. Jedna nowa broń w dodatku działaniem przypomina 2 inne, co skłania mnie do myślenia że sklejono je taśmą. 5 pozostałych? Tak nasze stare dobre bronie z pierwszej odsłony, dla Homegrown są nowe bo zakładam że grali tylko w Overdose. Nie zdziwię się jeśli to już drugie adoptowane dziecko z pod marki Painkillera przegra w ocenach z dziełem Mindware Studios, zwanym Dreamkiller, którego można nazwać klonem/siostrą naszego rodzimego Painkillera.

Pozwolę sobie ocenić grę na 4/10. 2 za polepszoną grafikę i 2 za grywalnośći kilka bajerów i poprawek. 6 brakujących punktów to cała reszta błędów i pomyłek.

Plusy
  • Grafika
  • Muzyka aczkolwiek czasami monotonna
  • Multiplayer
  • Co-op
  • Kilka map
Minusy
  • Błędy, bugi, wpadki i poronione pomysły twórców
  • Zero nowości, prócz jednej zmodyfikowanej broni i sklejonych potworów z odzysku
  • Scenki filmowa, a raczej komiks z dźwiękiem
  • Olbrzymie mapy bez polotu, wypełnione rozciągniętymi teksturami
  • Mało poziomów
  • Bugi w multiplayer
  • Tylko jedna nowa mapa do multiplayera
  • Kooperacja - to nie jest prawdziwy coop
  • Cena: 60 złotych za amatorszczyznę


Dodał: Paindemonium, 03.10.2009 22:24.
Logowanie
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

 


Ministatystyki
Na stronach serwisu przebywa 2 Gości, 0 Użytkowników


Zarejestrowanych użytkowników: 7352
Wiadomości: 201
Postów na forum: 4978
Tematów na forum: 775
Reklama
Painkiller.blo.pl
PKEURO
BFMEWORLD

Gta 4
MMORPG
Gry PC do pobrania, PC Gamer.pl Dead Space, Dead Space 2, Dead Space Extraction, Downfall...wszystko o serii Dead Space Dead Space, Dead Space 2, Dead Space Extraction, Downfall...wszystko o serii Dead Space CPG Electronic Sports League Painkiller Klan
Painlinki
PAINKILLERGAME.COM
PAINKILLERRESURRECTION.COM
PAINKILLER REDEMPTION
PKEURO.NET
EMPEKA.PKZONE.ORG
PAINKILLEROVERDOSE.COM
DARKSCORNER.DE
F-FACTORY.REPUBLIKA.PL
HALL-OF-PAIN.DE
PAINPARADISE.OVH.ORG
KOMODO-MAPS.UGU.PL
PKAREA.FREE.FR
PAINKILLER.UW.HU
TEA51.CBA.PL
CLAN-IN-PK.UGU.PL
BRUTEFORCE.XORG.PL
PKZONE.ORG
SYS.PKZONE.ORG
PAINKILLER.MALEDICTED.NET
PAINKILLER.LAND.RU
ARTAS.PKZONE.ORG
Linki
Melioracja Paliki melioracyjne Spolszczenia książki, cytaty
Copyright © 2007-2011 by painkiller.ugu.pl & barman2005.daportfolio.com All rights reserved!
stat4u