News wcześniej przedstawiał sytuację iż JoWooD został kupiony wraz z całą jego zawartością i spółkami pobocznymi czy jak kto woli siostrzanymi przez Szwedzkie Wingeforst Invest. Od jakiegoś czasu w eterze rozbrzmiała nowina iż skutkiem tego zakupu jest powstanie całkiem nowej marki Nordic Games, która w pełni reaktywuje znane nam wszystkim marki gier w tym wielkiego shootera, któremu poświęcona jest nasza strona. Wiadomo też iż nowe fora i strony zostaną postawione w ciągu tygodni także jak zapowiadano, reinkarnacja się dokonała.

Dzięki temu że sytuacja z markami jest już jasna, update w nowe patche i DLC Painkiller: Redemption, które przed trzema miesiącami stanęły w miejscu, mają szansę znowu ruszyć z kopyta. Jest jeszcze możliwość iż zaległy obiecany DLC, który już pokrył się warstwą kurzu oczekując na upload, będzie dostępny jeszcze w tym miesiącu i miejmy nadzieję że to już ostateczny termin.

No i stało się. JoWooD po cichu zapowiadał reinkarnację i najwyraźniej do tego doszło. Właściciel marki Painkiller, stał się własnością szwedzkiego Wingeforst Invest a to oznacza ze firma będzie dalej funkcjonować. Nie wiadomo nic na temat tego co dotychczasowi właściciele praw do naszej słynnej strzelaniny z nimi zrobili ale są pogłoski że zostały sprzedane. Być może miano na myśli sprzedaż wraz z całym JoWooD i terasz Szwedzi mają do tej gry prawa. To tylko spekulacje a zostaną one potwierdzone lub obalone najprawdopodobniej w tym miesiącu. Źródło informacji można znaleźć tutaj.

Co z samym Painkillerem a dokładnie z ostatnią odsłoną? W momencie sprzedaży, był już gotowy DLC do wydania za darmo lecz został on wstrzymany ze względu na ową transakcję. Rzecz jest prosta. Należy poczekać aż sytuacja z prawami autorskimi się wyjaśniła nim cokolwiek zostanie wrzucone do gry. Mimo zaistniałej sytuacji prace nad ulepszaniem i nowymi elementami gry wciąż trwają a przy okazji można wspomnieć o niewielkiej niespodziance szykującej się na zakończenie tego roku. Co może wzbudzić lekką kontrowersję i mieszane uczucia, powiązana jest jedną ze starszych odsłon Painkillera.

Ku mojemu zaskoczeniu w końcu się udało. Jakiś czas temu stworzyłem prosty filmik przedstawiający gameplay z gry Painkiller: Redemption, który został wysłany do znanej pewnie wielu graczom telewizji Hyper poświęcającej swój czas grom oraz sprzętowi nie tylko temu do grania. Idea była prosta. Spróbować zrobić prosty filmik, który trafi na antenę na łamach programu Replay gdzie gracze mogą zaprezentować swoje materiały z różnych gier. Najnowszy majowy odcinek tegoż programu właśnie wyemitował nową porcję replayów w tym mój filmik nagrany na Painkiller: Redemption. Jest to swoisty mój mały sukces jako twórcy no i rzecz jasna nie mała promocja samej gry. Najnowszy odcinek Replay będzie emitowany na antenie przez jakieś dwa tygodnie więc zachęcam do oglądania. Dla tych którzy nie posiadają tegoż kanału, wrzuciłem nagranie na internet. Pozdrawiam i miłego oglądania.

Od stycznia tego roku na rynku gier zawrzało gdy okazało się że wydawca i posiadacz tak znakomitych marek jak Gothic, Spellforce oraz rzecz jasna Painkiller, zgłosił swoją upadłość. Wielu sądziło że zakończy się to tak samo jak kilka lat temu, czyli uratowaniem się całego JoWooD z niechybnej zguby. Ostatnie miesiące, które im pozostały do przygotowania planu restrukturyzacji, nie układały się jednak po ich myśli. Na rynku tracili na wartości a inwestorzy opuszczali ich jeden po drugim co sprawiło że najnowszy dodatek do Gothica lub jak wolicie Arcanii ma teraz problemy z wyjściem na świat mimo że jest w pełni gotowy. Podobno rozprawa została przesunięta na pierwsze dni maja tego roku co daje im troszkę więcej czasu ale najnowszy ruch tej firmy nie owocuje tym razem dobrego zakończenia. Wczoraj na forum ogłoszono że JoWooD w ciągu miesiąca zamknie wszystkie swoje fora ze względu finansowych. Nie wróży to nic dobrego skoro w takich małych drobnostkach tak wielka firma szuka oszczędności. Więcej informacji na ten temat znajdziecie tutaj.

Edit: JoWooD najwyraźniej już dąży ku upadkowi i jest to raczej nieuniknione. Okazało się że handel udziałami został wstrzymany a firma straciła inwestorów. Nie znany jest termin rozpoczęcia terminu likwidacji ale jak można wnioskować... jest on bliski.

Majowy numer CD-Action przywitał nas troszkę spóźnioną recenzją wyżej wymienionej gry. Jak to od czasów recenzji Overdose, należy i wspomnieć o recenzji Painkiller: Redemption w owym czasopiśmie, które kupuję miesiąc w miesiąc.

W majowym numerze 190 (na 2011 rok rzecz jasna) Painkiller: Redemption otrzymał niezbyt dobrą ocenę 3+/10, nie jest to jednak aż tak zła ocena jak mieliśmy do czynienia z poprzednikiem, który wylądował w najgorszej stronie zwanej Kaszanka Zone. Painkiller: Redemption udało się względem poprzednika wybić w górę jako projekt stworzony przez fanów/amatorów. Nie wiem czy jest się czym cieszyć bo po sieci krążą o wiele lepsze oceny naszej gry, ale też i zdarzają się gorsze od tej przedstawianej w tym newsie.

Główne plusy wymienione przez recenzenta to rzecz jasna muzyka, totalna sieka i cena. Gorzej już z grywalnością na dłuższą metę, ściskiem i raczej bez polotu mapami. Najwyraźniej i recenzent nie odpalał w życiu pierwszej odsłony gry w trybie sieciowym bo to są przerobione mapy właśnie z tego trybu. Nie mniej oceną jesteśmy na równi z najnowszymi Pogromcami Duchów czy Bitwy o Los Angeles a na pewno najgorzej wypadł... Dexter. Cóż się dziwić? W końcu twórcy przerzucili żywcem grę z Iphona na PC...

Pomijając już samą oceną z owego czasopisma, pragnę wspomnieć że gra na sieci ma średnią ocenę 6/10 (może i więcej ale lepiej zaniżać niż zawyżać). Rozbieżność ocen jest tutaj dość spora. Na jednych serwisach wyskakują 8/10 czy 7.5/10 a na innych już trafiają się 3/10 czy nieco wyższe 4.5/10. Niewątpliwie po po miesiącu gra produkcji fanów jest lepiej przyjmowana niż poprzednik, niestety jej przekaz nie dociera do każdego gracza, stąd taka duża różnica ocen. Jak już to wspominaliśmy nie raz i w najnowszej recenzji CD-Action to uwzględniono, gra jest przeznaczona dla prawdziwych wyjadaczy tej serii. Casualowi gracze mogą nie przełknąć tego stylu gry.

Jak zwykle przy tego typu newsach, odsyłam do najnowszego numeru CD-Action.